18.10.2012r. z okazji Dnia Seniora teatr „PRO-MOTOR” z Gimnazjum nr 3 wystąpił w auli koncertowej szkoły muzycznej, gdzie bawił liczne grono starszych odbiorców na Koncercie Ludzi Złotego Wieku.
Grupa zaprezentowała nagradzany wielokrotnie na różnych festiwalach teatralnych spektakl pt. „Włos”. Sztuka opowiada o tym, jak rzecz pozornie nieistotna może stać się przyczyną ludzkich dociekań, a nawet wywołać aferę na masową skalę.
Pomimo pewnych trudności technicznych (konieczność gry w trzech równoległych planach, ograniczenie typowych efektów scenicznych) aktorzy stanęli na wysokości zadania, a repertuar się sprawdził. Cóż, motyw „robienia z igły wideł” bawi widocznie różne pokolenia, bo wiekowa publiczność aktywnie wspierała działania twórcze gimnazjalistów, spontanicznie reagując oklaskami i wybuchami śmiechu na różne momenty akcji. Szczególnym powodzeniem cieszył się przemarsz trupy teatralnej wokół widowni w rytm powszechnie znanej i lubianej melodii „Orkiestr dętych”.
Teatr „PRO-MOTOR” występował już dla różnej publiczności, dla seniorów- po raz pierwszy. Był to dla nas zaszczyt i przyjemność. Również wtedy, gdy żywo dopingowaliśmy występy wokalne „Złotych Nutek” z Ośrodka Wsparcia Dziennego w Lubaniu. Okazuje się, że i nam repertuar starszego pokolenia nie jest obcy i potrafimy się przy nim świetnie bawić. To także dowód na to, że w sztuce i zabawie nie istnieją różnice pokoleniowe- jest tylko to, co nas łączy: wspólna potrzeba ekspresji i radości.
Wyprawa teatru „PRO-MOTOR” do szkoły muzycznej na Kamiennej Górze (niełatwa, oj, niełatwa, zważywszy na ilość, wielkość i ciężar niezbędnych rekwizytów) to wyprawa po uśmiech drugiego człowieka, to niesienie uśmiechu drugiemu człowiekowi. To dla nas wiele znaczy.
Ze szczególną wiec serdecznością dziękujemy paniom Danieli Brzezińskiej i Wiolecie Szymków reprezentującym Ośrodek Wsparcia Dziennego w Lubaniu za zaproszenie w imieniu seniorów na ten piękny koncert. Bowiem dzięki takim inicjatywom uczymy się, że: „NAJWAŻNIEJSZE WYPRAWY W ŻYCIU TO WYCHODZENIE LUDZIOM NAPRZECIW” (H. Boye).