Dziś w wideoinformatorze Bukowińskie Spotkania i Dzień Aktywnej Rodziny
Zachwycające stroje, niecodzienna muzyka, wyjątkowe pieśni, oryginalne instrumenty, niepowtarzalne smaki i jedyny w swoim rodzaju klimat. Niezmiennie od lat kuszą kolorami, skocznymi ruchami i ludowymi dźwiękami. Ale to jeszcze nie wszystko. Gra terenowa, bezpłatne warsztaty, mnóstwo atrakcji dla całych rodzin, ciekawy program sceniczny. Taki bogaty w wydarzenia był ostatni weekend w Lubaniu. Dziś w wideoinformatorze opowiemy o Festiwalu Folklorystycznym Bukowińskie Spotkania oraz o Dniu Aktywnej Rodziny.
To było bardzo intensywne zakończenie wakacji w naszym mieście. Na początku minionego weekendu dotarł do nas powiew Bukowiny. Folkowe zespoły z Ukrainy, Rumunii, Węgier i Polski udowodniły, że bukowiński duch ma się bardzo dobrze i żyje w wielu gorących sercach. „Bukowińskie Spotkania” sięgają 1990 roku i od pierwszej edycji festiwalu gromadzą na scenie wielu artystów. Festiwal odbywa się tam gdzie żyją i aktywnie działają Bukowińczycy, tak właśnie jest również w Lubaniu.
- Jesteśmy nie tylko wędrownym festiwalem, ale również festiwalem, gdzie część zespołów jest przez pewien moment gospodarzami, a za chwilę nasi obecni goście stają się gospodarzami. I tak to trwa od 32 lat – zauważył inicjator, twórca i dyrektor artystyczny Festiwalu Zbigniew Kowalski.
Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny „Bukowińskie Spotkania” to wydarzenie na szeroką skalę. Przez trzy dekady na arenach bukowińskich spotkań zaprezentowało się już ponad 500 zespołów. Wydarzenie o takiej randze nie mogło ujść uwadze Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
- Niedawno miałem przyjemność gościć na Sudeckim Festiwalu Minerałów, a dzisiaj mamy Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny. Słychać w tle piękne melodie. Cieszę się, że Urząd Marszałkowski mógł wspomóc inicjatywę finansowo i objąć nad tym wydarzeniem honorowy patronat – podkreślał Grzegorz Ćwiertniewicz dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
„Bukowińskie Spotkania” to jedno z najważniejszych przedsięwzięć w Europie promujących wielokulturowość Bukowiny oraz różnorodność i równość kultur. To również bardzo widowiskowa impreza, która zachwyca swoim kunsztem nie tylko widzów, ale również jej uczestników.
- Festiwal jest przepiękny. Bardzo, ale to bardzo ładny. Zgromadził wiele osób. Podziwiamy zachwycające, a przy tym oryginalne stroje uczestników festiwalu z różnych krajów. Wszystko nam się podoba. Jest pięknie i niepowtarzalnie. To wyjątkowe wydarzenie – nie mogła wyjść z podziwu Inna, występująca na scenie z zespołem z Ukrainy.
Zespoły bukowińskie skupiają osoby w różnym wieku. Obok seniorów nie brakuje tam młodzieży. To niezwykle pozytywny aspekt, dający wiarę w przyszłość wydarzenia. Skąd u młodych ludzi zainteresowanie folklorem?
- Dlaczego? Myślę że po prostu przyciąga nas ten ludowy charakter i chyba to lubimy – dzieliła się swoimi przemyśleniami Alexia z Rumunii.
Festiwal pokazuje niezwykłe bogactwo kulturowe, ale również umiejętność współżycia społecznego i zrozumienia drugiego człowieka. Okazuje się, że taniec i muzyka likwidują bariery językowe.
- Jest to piękne. Zespoły uśmiechnięte. Witamy się, razem, wspólnie. Tak jak byśmy się znali – podsumowywała radująca się wydarzeniem lubanianka Anna.
Już dziś z wielkim sentymentem wspominamy tegoroczną edycję czekając na kolejne „Bukowińskie Spotkania”.
Zaraz po folkowych klimatach lubanian do wspólnej zabawy zapraszały organizacje pozarządowe. W ramach Dnia Aktywnej Rodziny, już po raz siódmy, ludzie z pasją dzielili się z mieszkańcami swoją kreatywnością i entuzjazmem. Liczne atrakcje i świetna atmosfera przyciągnęły wiele osób.
- Cieszę się, że po roku przerwy mogliśmy wrócić do tej wspaniałej imprezy. Wierzę w to, że w przyszłym roku wróci dawny termin DAR-u, czyli czerwiec i miejsce, w którym zwykle Dzień Aktywnej Rodziny się odbywa, czyli Kamienna Góra wraz ze swoimi wspaniałościami - wyrażał nadzieję Burmistrz Miasta Lubań, Arkadiusz Słowiński.
Tym razem DAR ożywił lubański rynek. Przy organizacji festynu niezastąpioną rolę odegrały organizacje pozarządowe. W trakcie DAR-u wprowadzały chętnych do swojego świata pokazując w ciekawy sposób, czym zajmują się na co dzień. Stanowiska wystawiennicze lokalnych stowarzyszeń, fundacji, klubów i grup przyciągnęły wielu mieszkańców naszego miasta. A kto dla uczestników był faworytem?
- Najbardziej chyba Klub Liderów Młodzieżowych, bo tam jest tak dużo osób, fajna atmosfera i można się nauczyć czegoś robić. Nas nauczyli robić kwiatki, pieski z baloników – zdradzała Klaudia z Lubania.
W każdym namiocie czekały zadania pozwalające zdobyć naklejki będące punktami w grze terenowej. Za przejście gry przysługiwał pamiątkowy gadżet oraz udział w losowaniu bonów pieniężnych w kwocie 500, 300 i 200 zł. Każdy zwycięzca powtarzał, że nie spodziewał się wygranej.
- Jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony, że kiedyś szczęście się uśmiechnęło do mnie – cieszył się zwycięzca głównego bonu, Henryk z Lubania.
Jednak zdecydowanie najwięcej frajdy dawała sama gra, która uczyła i bawiła jednocześnie. Podobało się zarówno dorosłym, jak również młodzieży i dzieciom.
- Fajnie, fajnie, fajnie i wesoło. W sumie ja przyjeżdżam do Lubania co roku. Jak są imprezy, to ja tu w sumie jestem i chętnie w nich uczestniczę – nie kryła zadowolenia Mira z Kanady.
DAR to impreza, na którą czekało wielu mieszkańców. Tym bardziej, że rok temu nie odbyła się ona z uwagi na pandemię. Stąd z końcem sierpnia festyn w szczególny sposób ożywił nasze miasto. Na uczestników imprezy czekało mnóstwo bezpłatnych atrakcji.
- Chcieliśmy iść na dmuchańce, ale rodzice nam przerwali i teraz będziemy szli na pociąg – relacjonował podekscytowany Michał, tegoroczny pierwszoklasista ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Lubaniu.
Niepowtarzalna ciuchcia i wielobarwne dmuchane place zabaw to był dopiero początek zabawy. Niezapomnianych wrażeń dostarczały liczne warsztaty, w tym zajęcia ceramiczne, toczenia na kole garncarskim, wikliniarskie, czerpania papieru, lepienia gliny, wypiekania podpłomyków. Chętni mogli również samodzielnie wykonać bransoletki, przypinki, magnesy, lusterka. Miłośnicy sportu mieli szansę zrobić przegląd swoich rowerów. A to wszystko za darmo, bo taki właśnie jest DAR, który zaprasza do zabawy wszystkich mieszkańców. Portfel można zostawić w domu, obowiązkowo zabrać należy tylko dobre chęci i trochę uśmiechu.
- Ja tu przyjechałam do rodziców, do siostry, więc jestem pierwszy raz. Ale jest fajnie. Dla dzieci jak najbardziej – twierdziła mama Magda z Jeleniej Góry.
Wiele działo się również na scenie i wokół niej. Występy zespołów folklorystycznych, prezentacje organizacji, pokazy tańca i koncert zespołu Beauty Plate. Można było potańczyć i pośpiewać.
Jakby tego było mało, w tym roku Dzień Aktywnej Rodziny został wzbogacony o dwa wydarzenia – Święto Kolorów Holi oraz seans filmu familijnego w plenerowym Kinie Letnim w lubańskim Amfiteatrze.
W trakcie wydarzenia zapraszał również Mobilny Punkt Spisowy zachęcający do udziału w Narodowym Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań 2021. Dzięki akcji i pomocy w uzupełnianiu formularzy baza spisu wzbogaciła się o kolejne 35 osób. Festyn rodzinny był również szansą dla dorosłych na się szczepionką Johnson & Johnson. Bez rejestracji, sprawnie, szybko i z certyfikatem Unii Europejskiej wydanym od ręki. Spośród zaszczepionych 50 osób rozlosowano bony, choć jak powtarzali zwycięzcy, nie o bony się tutaj rozchodzi.
- Najważniejsze, że zaszczepiona jestem. A nagroda to jest nagroda, mało ważne. Dzieci się zaszczepiły, teraz ja musiałam, bo chcę jechać do córki – z przekonaniem mówiła zaszczepiona w trakcie imprezy Teresa z Lubania.
Bogata oferta Dnia Aktywnej Rodziny to wynik pracy wielu osób. Zadowoleni uczestnicy festynu i spełnieni organizatorzy twierdzili zgodnie, że było wprost bajecznie.
Projekt „Dzień Aktywnej Rodziny na pograniczu polsko-saksońskim” jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz ze środków budżetu państwa w ramach Funduszu Małych Projektów Interreg Polska - Saksonia 2014-2022.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Gminy Miejskiej Lubań.
(ŁCR)